Change Your Life....Take It All

Change Your Life....Take It All

wtorek, 25 grudnia 2012

Rozdział 2


W drodze na scenę powtarzałam sobie tekst. Strasznie się bałam, że w połowie piosenki przestane śpiewać. Miałam jeszcze chwile przed tym jak jakiś facet wypuści mnie na scenę. W tym momencie chciałam żeby było po wszystkim  Myślałam nawet żeby się zawrócić ale stwierdziłam, że teraz ja mogę spełnić swoje marzenia. Pomyślałam że to dobry moment, żeby zacząć nowy rozdział w moim życiu. I zaczęło się.
<klik> Zdecydowałam, że zaśpiewam "Ordinary People" Johna Legend'a. Wyszłam na środek i usłyszałam pierwsze dźwięki piosenki. Nawet nie wiecie jakie było moje zaskoczenie gdy po pierwszych kilku wersach odwrócił się will.i.am oraz Jessie J. Byłam tak szczęśliwa, że zapomniałam o wszystkich obawach i dałam się ponieść chwili. Po skończonej piosence ludzie wraz z Jessie wstali z krzeseł. Byłam mega szczęśliwa. Pierwsza zabrała głos Jessie:
Imię?
Jestem Becky mam 18 lat i jestem z Holmes Chapel- żebyście tylko widzieli mój zaciesz o matko xd
Becky, powiem Ci tylko tyle, że jesteś powodem dla którego zdecydowałam się być w tym programie. Słuchaj jest sprawa chce żebyś była ostatnią osobą, która zajmie miejsce w mojej drużynie. Zaśpiewałaś jedną z moich ulubionych piosenek. Wielki szacun bo zaśpiewałaś ją lepiej niż oryginał, choć masz tylko 18 lat. Chce współpracować z tobą, móc pisać dla ciebie piosenki. Jesteś po prostu niesamowita.
Gdy to mówiła mi po prostu zabrakło słów nie wiedziałam co powiedzieć.
Następny wypowiedział się will.i.am:
Nie wiem czy wiesz ale ta piosenka jest dla mnie wyjątkowa.
Napisałeś to prawda?- zapytałam
Tak, John Legend i ja siedzieliśmy w studio, a ja opowiadałem mu o moim związku, który trwał 9 lat. Opowiadałem mu o osobie, która zajmowała się mną kiedy byłem biedny. Wtedy po prostu napisaliśmy ten numer, ale go nie zaśpiewaliśmy. To, że ja napisałem ten numer nie znaczy, że ja mam go zaśpiewać lub, że ma należeć do mnie. Dlatego chce żebyś byłą w mojej drużynie, bo śpiewając Ordinary People wyjęłaś kawałek mojego serca i śpiewałaś o moim życiu, ale zrobiłaś to po swojemu. Wow, to było piękne.
Dziękuje bardzo. - jedyne słowa na które było mnie w tej chwili stać.
A, więc teraz muszę dokonać decyzji?? Moje serce toczyło walkę z rozumem. Serce kazało wybrać Jessie bo jest dziewczyną, ale także dużo osiągnęła i mamy bardzo podobne charaktery. Rozum natomiast podpowiadał wybrać will.i.am'a chyba przez to ile osiągną. Stał się osobą z która wykonawcy tacy jak Nicki Minaj, Jenifer Lopez czy Eva Simons chcą pracować. Wiedziałam, że nie mam zbyt dużo czasu.
Dałam się ponieść chwili i wybrałam serce.
Wybieram Jessie J!- po tym jak to powiedziałam Jessie przybiegła do mnie i mnie wyściskała. Wchodząc za kulisy od razu wskoczyłam w ramiona mamy i taty. Pogratulowali mi i razem poszliśmy do informacji. Pracująca tam pani powiedziała mi, że mam się stawić za tydzień i podała mi adres.Wracając do domu byłam tak szczęśliwa  Przypomniał mi się mój loczek który tak samo jak ja był szczęśliwy jak dostał się do XFactora. Przed domem czekała na nas uradowana Anne. W drodze zadzwoniłam do niej, żeby powiedzieć jej o tym, że się dostałam. Gdy tylko wysiadłam z samochodu od razu Anne się na mnie rzuciła i zaczęła ściskać.
*kilkanaście dni później*
Dwa dni temu stawiłam się u Jessie bo teraz przed nami następna runda. W tej kategorii twój mentor wybiera dwie osoby, które będą śpiewały w duecie, która będzie lepsza ta przechodzi dalej. Z 8 osób ma pozostać 4 w drużynie. Ja będę śpiewać z dwoma dziewczynami, które tworzą zespół. Nazywają się Indie&Pixie. Nie powiem boje się bo one są dwie a ja jedna. Dziś jadę na ostatnią próbę przed odcinkiem, który jest już jutro. Jessie wybrała nam piosenkę Irreplaceable Beyonce. Ubrałam sie w zwykłe rurki, troszkę za dużą bluzę i granatowe econversy. Włosy zostawiłam pofalowane. I pojechałam do domu Jessie. Próba była ok Jessie dała nam wskazówki i podpowiedziała jak radzić sobie ze stresem. Wracając do domu rozmyślałam co by było jakbym wygrała ten program. Moje nudne życie zmieniłoby się nie do poznania. W domu poszłam od razu wziąć odprężającą kąpiel i położyłam się spać z nadzieją, że jutrzejszy dzień będzie idealny.
Obudził mnie wkurzający dzwonek, którego nienawidziłam chyba właśnie dlatego ustawiłam go sobie na budzik. Wstałam, wzięłam prysznic i ubrałam się w zwykły dres. Nie malowałam się bo wiedziałam, że w studiu ubiorą nas i umalują. Na śniadanie zjadłam zwykłe kanapki i popiłam herbatą. Po godzinie znalazłam się w studiu. Przed charakteryzowaniem miałam jeszcze jedną próbę. Przeszła nawet nieźle  ale nie powiem zaczęłam się już stresować. Poszłam od razu do swojej małej garderoby i tam czekałam na osobę, która przyniesie mi ubrania i mnie umaluje. Nudziłam się więc postanowiłam się zdrzemnąć 15 minut. Nagle poczułam jak ktoś szarpie mnie za ramiona. Okazało się, że to Drew nasza charakteryzatorka. Przyniosła mi ubrania i poczekała aż się przebiorę. Potem zajęła się makijażem. Ostatecznie wyglądałam tak. Stwierdziłam, że nie chce mi się siedzieć samej w garderobie więc poszłam już pod scenę  Tam czekały również Indie i Pixie. Na scenie właśnie śpiewał Vince z Jessicą,  którzy też są w drużynie u Jessie. Ostatecznie bitwę wygrał Vince. Ucieszyłam się bo jak na razie tylko z nim udało mi się nawiązać bliższy kontakt. Niby z Pixie i Indie też ale one są przeciwieństwem mnie.Nie są za mądre, nakładają kilogram tapety i gadają tylko o tym kiedy były ostatni raz u kosmetyczki lub co się dzieje teraz u Paris Hilton. Masakra mówię wam. Przyszedł do nas jakiś facet i powiedział, że kolej na nas.


Witam dziś was z drugim rozdziałem nawet nie wiem czy jest po co go tu umieszczać bo nie wiem czy ktoś to wgl czyta. Mam nadzieje że tak. Jeśli to czytasz to skomentuj. Akcja powoli się rozkręca może w następnym rozdziale pojawi się ktoś z 1d ale nie zdradzam wam. Jeśli ktoś kto wgl czyta to chciałabym prosić o to żeby ktoś jak może rozgłosić mojego bloga
Do napisania xx

6 komentarzy:

  1. Zaciekawił mnie Twój styl pisania. Fajny rozdział, spodobał mi się. Tylko czekam na akcje ! :D A i mam prośbę, mogłabyś dodawać myślniki z dialogach ? O wiele lepiej by się czytało. Mam nadzieję, że dodasz szybko następny rozdział.
    Życzę weny i Wesołych świąt kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszesz chaotycznie i na szybko, co widać. Widzę, że opisujesz niejako historię Becky Hill, dlatego warto by dodać adnotację, że wszystko to jest fikcyjną historią wymyśloną przez Ciebie. Poza tym nie używaj skrótów typu: ok, itd, wgl. Stosuj myślniki w wypowiedziach bohaterów, pisz opisy - zarówno emocji jak i miejsca. Uwierz mi, o wiele lepiej brzmi: "Czułam, jak ręce drżą mi z narastającego zdenerwowania i zaczynają się pocić; lewą stopą nerwowo tupałam w podłogę, przygryzając wargę" niż "Byłam zdenerwowana". Dzięki temu o wiele lepiej czytelnik wczuwa się w sytuację bohatera i utożsamia się z nim. Poza tym - jeżeli to naprawdę takie ważne w co ubrana jest Becky: OPISZ TO! A nie stosuj linki do wybranych przez Ciebie strojów czy fryzur, bo to zakrawa na brak szacunku do czytającego.
    Mam nadzieję, że Cię nie zniechęciłam i wciąż to czytać, bo chcę dodać coś jeszcze:
    Miła, odmienna fabuła. Może nic wyjątkowo odkrywczego, ale z całą pewnością coś świeżego. Widzę także, że Becky, mimo wszystko, jest naprawdę żywiołową dziewczyną, więc jestem ciekawa jej pierwszego (kolejnego) spotkania z Harry'm i mam nadzieję, że nie od razu rzuci mu się w ramiona. Niech się chłopak trochę postara.
    No dobrze... Informuj o nowościach, jeśli możesz: www.voice-on-tape.blogspot.com
    Pozdrawiam,
    wanilia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super jest. Pisz dalej! Zapraszam do mnie : http://one-opowiadanie-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. [spam]
    "Rivendale Hospital to placówka dla młodzieży między szesnastym, a dwudziestym pierwszym rokiem życia, która zmaga się z wieloma problemami. Anoreksja, schizofrenia, depresja czy próba samobójcza to jedne z wielu przeszkód jakie stają im na drodze. Czy ktoś będzie w stanie pomóc tym zagubionym nastolatkom? A może zdecydują się na inne środki pomocy? Jak w nowym miejscu poradzi sobie siedemnastoletnia Elle? I czy przez to wszystko pomoże jej przejść stała mieszkanka szpitala - Fleur? Oczywiście jak w każdej historii pojawi się wątek miłosny, który zapewne jeszcze bardziej namiesza w życiu bohaterów. " zapraszamy na naszego nowego bloga ---> http://sick-mad-sad.blogspot.com/ ~ Elle and Fleur ♥ x

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie sie podoba pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział, jak dla mnie bardzo fajny :D Podoba mi się to, w jaki sposób piszesz, a Twoje opowiadanie jak na razie bardzo mi się podoba. Oby tak dalej! ;D :*

    OdpowiedzUsuń